Kardorf

Witam wszystkich. Znalazłam czas więc poudzielam się tu troszkę. Mianowicie mam pewną koncepcję odnośnie lokacji. Co prawda nie jest ona tylko mojego autorstwa - wzorowałam się na naszym forum klanowym, jeszcze z zeszłej ery kaary (jak chcecie to możemy wam podać adres. Jest tam jeszcze dużo innych pomysłów, które można wykorzystać) - ale uważam, że pomimo to jest ona warta zainteresowania. Zacznijmy od tego, że proponowałabym się skupić na jednym: albo góry, albo jeziora/rzeki/morze. Pustynie jak dla mnie odpadają . Tak więc za centralny punkt mapy obralibyśmy oczywiście miasto. W nim znajdowałyby się większe ośrodki takie jak szkoła, świątynia, gmach sądu, oczywiście domy, kopalnia, magazyn królewski, biblioteka itp. Pozostałe - mniejsze (płatnerz, zbrojmistrz, łucznik, huta, kuźnia, tartak, stajnia, farma, chaty itp.) - znajdowałyby się w wioskach, które by te miasto otaczały. Tak - wioskach. W moich zamierzeniach byłoby ich kilka. Np. jedna wioska oferowała by ci zaopatrzenie twojego ekwipunku (płatnerz, zbrojmistrz, łucznik), druga pracę (huta, kuźnia, tartak) itp. Byłyby oczywiście także ośrodki wspólne i dla miasta i dla wsi. Jednym z nich byłaby np. karczma. Jednakże obydwie bardzo by się różniły od siebie. Karczma we wsi: wchodzimy do karczmy i pierwsze, co czujemy to... wrogość! Jesteśmy na wsi. Tu każdy zna każdego, wspólnota prawie plemienna, a każdy obcy jest witany z nieufnością. Nasza hanza, to w większości przypadków awanturnicy, których chłopi obawiają się jak każdych grasantow. Pamiętaj bajarzu o tej naturalnej wrogości i solidarności mieszkańców. Jeżeli bohaterowie wszczynają burdy w mieście, mogą się szybko znaleźć w lochu miejskim. Jeżeli wszczynają burdę w wiosce, mogą się jeszcze szybciej znaleźć sześć stóp pod ziemią, a ich konie i dobytek zostaną sprawiedliwie rozdzielone...
Wyjątkiem może być przypadek, jeżeli nasi bohaterowie podążają w orszaku jakiegoś rycerza lub księżniczki (bądź co bądź władza), na pewne względy mogą też liczyć kupcy (choć czasem chłopi są w kontakcie z okolicznymi zbójami, więc uwaga!). Nieporozumieniem jest zaludnianie każdej karczmy taką samą mieszanką awanturników, co w mieście. Zazwyczaj powinni tu siedzieć okoliczni wieśniacy po dniu roboty, każdy na „swoim” miejscu. Niech gracze od razu poczują się tu obco, ignorowani. Oczywiście co za tym idzie z noclegiem będą problemy (w przeciwieństwie do miasta) Można by wprowadzić rangi fabularne takie jak : sołtys wsi, młynarz, kowal, plotkara, latawica, swatka, „baba”, znachor, parobek, okoliczny nadzorca lasów, poborca podatków (ze zbrojną świtą), były żołnierz, dziad, leśnik, banda podrostków,
miejscowa starszyzna, albo jeszcze coś innego (to tylko przykłady, nie chce wprowadzać ich wszystkich :>) ... Niektóre może nie są wdzięcznymi rangami, ale w końcu chodzi  zabawę. Starajmy się oddać "prawdziwie wiejski klimat". Bo gra według moich zamierzeń odgrywała by się głównie we wsi. Miasto byłoby prestiżem. Tyko ktoś, kto sobie zasłużył stawałby się jego mieszkańcem (co nie znaczy, że nie miałby do niego wstępu). Każdy na początku miałby prawo wyboru do jakiej wsi chciałby należeć. to chyba na razie na tyle

Głównie chodzi mi o to, żeby odejść od nudnego schenatu : Misto, po którego jednej stronie są góry, drugiej morze, trzeciej pustynie, a po czwartej las, albo Bóg wie co jeszcze. Wioski pozwoliłyby ciekawie rozwinąć klimat

W nawigacji zamiast linku "miasto" znalazł by się link np "kraina" i tam dopiero byśmy wybierali gdzie chcemy iść ^^

Oczywiście co do opisów poszczególnych wiosek oraz miasta to myślę, że ja i Ehv moglibyśmy się tym zająć, choć nie ukrywam, że przydałby nam się jeszcze ktoś do pomocy Jeśli oczywiście pomysł wam się podoba. Jeśli nie to zrozumiem

Przepraszam, że jest to trochę chaotycznie napisane, ale myślę, że dacie radę odszyfrować o co mi chodzi xd

Ari, nie zrozum mnie źle... nie chciałam krytykować Twojego pomysłu. Po prostu wydaję mi się, że gdybyśmy udostępnili pustynie dla wszystkich to 90% sesji odbywałoby się właśnie na niej. Tak jak sesje nad jeziorami w starej kaarze. Po pewnym czasie wszyscy mieli ich dosyć. A po co to wszystko skoro można napisać ciekawe sesje na miejscu - we wsi, albo w mieście (np. chłop z wioski x przyjeżdża do wioski y gdzie są inne obyczaje, poglądy. Wszyscy na niego nieufnie patrzą, a on się próbuje odnaleźć w "nowym świecie", albo jak przyjeżdża do miata. Może być też tak, że jakiś ceniący się mieszczan wybierze się do wsi itp. Możliwości jest wiele jak i wiele będzie wsi, z których każda czymś innym będzie się zajmowała. Jednak masz racje - sesje na pustyni są ciekawe dlatego można by ją było umieścić w jakiś sporej odległości od miasta i wsi (aby nie każdy mógł na niej sesje prowadzić) i prowadzić tam sesje grupowe Co do rzeki to myślałam, że to jest oczywiste. Tak samo jak z lasami. One byłyby i w górach, i na terenach podmokłych. Bardziej jednak chodziło mi o to, żeby nie mieszać gór z terenami podmokłymi (morza, jeziora) bo jedne od drugich strasznie się różnią (np. na terenach podmokłych ludzie będą mieć doskonały dostęp do wody, a w górach, żeby dostać się do rzeki musieli by przejść kawałek natonmast wodę do użytku dziennego dostarczały by im studnie. Różniłyby się także budowy domów - na terenach podmokłych były by one stawiane na palach, a w górach jeszcze na czymś innym itp. - i wiele innych rzeczy.) Oczywiście kiedyś, gdy gra będzie dobrze rowinięta na jednym z tych terenów to będzie można ją rozbudować i dodać drugi Nie trzeba przecież od razu robić mapy całej krainy. Wystarczy na razie zrobić mapkę terenów zamieszkałych i ich okolic (tych bliższych jak i odleglejszych - np. właśnie tej pustyni) Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi. Jednak to jest tylko moja koncepcja, nie musicie się na nią zgadzać. Możemy po prostu się trzymać schematów. Zrobimy tak jak będziecie uważali.

Ostatnio edytowany przez Ophelia (2011-10-30 11:34:16)

A tutaj macie taki system gospodarczy, który można by było dostosować do pomysłu Oph:
http://www.kardorf.pun.pl/viewtopic.php?pid=192#p192